thewheel

blog rowerowy

arturraszi z miasta Środa Wielkopolska
km:28632.36
km teren:4231.21
czas:51d 18h 54m
pr. średnia:23.05 km/h
podjazdy:1350 m

Moje rowery

Znajomi

Szukaj

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturraszi.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2009

Dystans całkowity:149.75 km (w terenie 116.00 km; 77.46%)
Czas w ruchu:07:46
Średnia prędkość:19.28 km/h
Maksymalna prędkość:52.00 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:49.92 km i 2h 35m
Więcej statystyk

Suchy Las z przygodami.

Niedziela, 18 października 2009
km:72.00km teren:65.00
czas:04:12km/h:17.14

Jakiś debil obrócił strzałkę i spieprzył imprezę wielu ludziom.
Po paru pętlach poszukiwawczych udało się odszukać właściwą ścieżkę,potem nie było już takich problemów,choć pod koniec Giga jeszcze jedna strzałka była przekręcona.
Zimno jak diabli.To co miało być proste z powodu błota stało się koszmarem.
Oczekiwanie na przejeździe kolejowym niespotykane na innych imprezach.Czas przejazdu jest mi nieznany bo nie zabrałem licznika,a na mecie wyników nie było,dopiero internet mnie oświeci za parę dni.Błędy pierwszej edycji można przeżyć,za rok będzie lepiej.
Za tydzień ognisko zamykające sezon i zaczynam pracę na następny.
OPEN GIGA 32 ,MASTERS 1 8miejsce.

Wreszcie na rowerze!!!

Sobota, 17 października 2009
km:22.99km teren:6.00
czas:00:53km/h:26.03
Kategoria Trening
Dzisiaj musiałem pojechać i tyle.Dłuższa przerwa groziła zgonem.
Okolice miasta,deszcz ,trochę błota.
Warunki zbliżone do jutrzejszego maratonu.

Życie bez roweru-katastrofa...

Środa, 14 października 2009
km:0.00km teren:0.00
czas:km/h:

W niedzielę maraton w Suchym Lesie,pojadę po trzech tygodniach przerwy w jeżdżeniu.
Remont ,praca i pogoda wytrąciły mnie z rytmu,ale obiecuję,że jak wróci wszystko do normy,to nadrobię tą przerwę .

Puszcza Zielonka

Niedziela, 4 października 2009
km:54.76km teren:45.00
czas:02:41km/h:20.41
Kategoria Wycieczka
Rodman z ekipą na Morasku,a ja ze swoją na Dziewiczej w Zielonce.Miało być razem,ale brak czasu nas rozdzielił.
Pierwsza jazda po tygodniu przerwy.Dużo podjazdów,dużo lasu,dużo wiatru.Jelenie przebiegające drogę już mnie nie dziwią.
Pierwszy raz porządnie zjechałem "Kilera"z Dziewiczej.
Na asfalcie z Radkiem ostry sprint-tempo ponad 40km/h,a w terenie zabudowanym z ograniczeniem do 40,ja 52,Radek 56(wiatr pomógł).
Chcę wrócić do domu i znów normalnie trenować.