thewheel

blog rowerowy

arturraszi z miasta Środa Wielkopolska
km:28632.36
km teren:4231.21
czas:51d 18h 54m
pr. średnia:23.05 km/h
podjazdy:1350 m

Moje rowery

Znajomi

Szukaj

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturraszi.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2009

Dystans całkowity:771.76 km (w terenie 337.80 km; 43.77%)
Czas w ruchu:31:50
Średnia prędkość:24.24 km/h
Maksymalna prędkość:49.70 km/h
Suma kalorii:7089 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:40.62 km i 1h 40m
Więcej statystyk

"Michałki" GIGA

Niedziela, 27 września 2009
km:107.37km teren:105.00
czas:05:51km/h:18.35

Szalony dzień.Pobudka 5.30-nienawidzę wstawać przed szóstą.
Planowany wyjazd o 6.30-Zbyszek zaspał,dziesięć minut w plecy.
Klosiu przez to marzł na przystanku.
Reszta dojazdu poszła ok.
Dla lepszych emocji,syn nie zabrał kasku-udało się go wyczarować pięć minut przed startem,to jest dowód na to,że trzeba mieć nadzieję do ostatniej chwili-bardzo dziękuję Państwu z niebieskiego Sprintera.
Przez te emocje i zmarnowany czas,start bez rozgrzewki i walki o dobre miejsce na starcie.
Start.
Po dziesięciu kilometrach wiedziałem,że będzie powtórka z Chodzieży-Piach,piach i piach.Ubitych dróg na trasie było może z 15 kilometrów.Do rozjazdu średnia nawet nie najgorsza, bez wahania pojechałem w kierunku wyplucia flaków :)))
Sto metrów za rozjazdem się zaczęło- ostro pod górę,Próbowałem podjeżdżać jak najwyżej się dało...Niestety zaliczyłem parę podprowadzeń,głownie z powodu piachu.Dużym szokiem było dla mnie jak facetowi jadącemu przede mną przed rowerem przebiegł dorosły jeleń,na pewno samiec bo było czuć jego feromony.
I tak sobie jechałem analizując zmieniające się pod kołami typy piachu,aż dogoniłem jedyna panią jadącą ten dystans.Troszkę gadu,gadu i czas się zbierać dalej.Po trzech kilometrach zdziwił mnie brak strzałek.Tak towarzystwo kobiety stępiło moje zmysły,pomyliliśmy trasę,powrót do ostatniego znaku,spotkanie jeszcze dwóch zagubionych osób,wspólny dojazd do dziwnie oznakowanego punktu gdzie miała być bramka pomiaru czasu,ja z panem w żółtej koszulce pojechałem sprawdzić czy jest bramka-była plus bufet,opłaciło się.Pani i kolega w białej koszulce stwierdzili,że tam nic nie będzie -odjechali bez wizyty w tym "ważnym"punkcie.Odjechałem panu w żółtej,dogoniłem parę,wyprzedziłem,znów się zgubiłem,para dogoniła mnie i znów im odjechałem.Potem przyglądałem się bacznie wszystkim znakom na drzewach i do mety ani razu nie zabłądziłem.
Dziesięć kilometrów przed metą zacząłem czuć wytrzęsione na korzeniach nerki.
Końcówka trasy zadbała o to by je wymasować do końca.Jeszcze tylko przez pole,krowią kupę i meta...
Zmęczony,z nadzieją na sukces w tomboli powoli dochodziłem do siebie...
Podsumowanie:
1.Najbardziej dzika trasa jaką jechałem.
2.Jak zobaczyłem podjazd około 800 metrów długości,dość stromy, ale z ładnych kamiennych kostek,byłem bardzo szczęśliwy.
3.Zdziwiłem się jak zobaczyłem w wynikach,że pani Karolina ma czas o 10minut lepszy ode mnie,taki cud ...
4. Trzeba się brać za treningi,żeby w przyszłym roku zbić godzinę.
5.Technicznie bardzo łatwy maraton,wymagający tylko mocnych kopyt.

Dzięki całej ekipie za super zabawę.Do zobaczenia w Suchym Lesie.

Ostatni pot przed Wieleniem.

Piątek, 25 września 2009
km:14.31km teren:5.00
czas:00:34km/h:25.25
Kategoria Trening
Po pracy trochę po polnych ścieżkach i asfaltem szybko do domu.Jutro gaz na "Michałkach".

Plan na dziś -pięć dych.

Czwartek, 24 września 2009
km:50.07km teren:5.00
czas:01:48km/h:27.82
Kategoria Trening
Na Osową nie zdążyłem...Tylko Kurnik i Zaniemyśl zdobyty.

Godzinka jazdy.

Wtorek, 22 września 2009
km:28.45km teren:0.00
czas:01:02km/h:27.53
Kategoria Trening
Do Zaniemyśla pod wiatr,z powrotem lżej.

Do pracy

Wtorek, 22 września 2009
km:10.60km teren:0.00
czas:00:26km/h:24.46
Kategoria Służbowo
....

IX CROSS Września

Niedziela, 20 września 2009
km:22.30km teren:22.30
czas:01:03km/h:21.24
Kategoria Zawody
Pierwsze moje zawody XC.Ciężko było się przełamać na trzech stromych górkach.Nawet w czasie testów miałem "dachowanie",ale się nie poddałem :)))
W czasie wyścigu z okrążenia na okrążenie jechałem coraz szybciej,nabierałem doświadczenia.Ostatecznie zająłem 25 miejsce w swojej kategorii.
Za rok dam z siebie więcej.

W około Środy

Sobota, 19 września 2009
km:24.11km teren:2.50
czas:00:57km/h:25.38
Kategoria Trening
Trochę rozgrzewki w okolicy miasta,zakończone dwoma szybkimi podjazdami ulicą Sportową.
Zazdroszczę tym co się ścigają w Karpaczu...

Piękna jesienna pogoda.

Czwartek, 17 września 2009
km:50.96km teren:0.00
czas:01:51km/h:27.55
Kategoria Trening
Fajna jesienna pogoda...Pojechałem do Miłosławia i się pokręciłem po wioskach.Dzień asfaltu.

Powrót mojej laluni:)))

Środa, 16 września 2009
km:38.50km teren:15.00
czas:01:22km/h:28.17
Kategoria Trening
Lalunia naprawiona,bez żadnych zmian -napęd założony taki sam jaki był,tylko nówka!
Wszystko chodzi jak trza.Myślałem ,że mnie opony spowalniały,piach-nic z tego,dbajcie o napęd.Mój był u mnie tak wyjechany,że łańcuch klinował się na zębach.Dziś jechało się świetnie.Chyba się wybiorę do Wrześni na XC,zobaczyć czy mogę mieć lepszy wynik...

Do pracy

Wtorek, 15 września 2009
km:11.60km teren:0.00
czas:00:27km/h:25.78
Kategoria Służbowo
Mój rower w serwisie...Na rowerze syna jeżdżę tylko do pracy.Może jutro odzyakam swoją maszynę...Oby bo tęsknię :))