Wpisy archiwalne w kategorii
Trening
Dystans całkowity: | 21074.17 km (w terenie 1801.35 km; 8.55%) |
Czas w ruchu: | 844:38 |
Średnia prędkość: | 24.95 km/h |
Maksymalna prędkość: | 398.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 167 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (96 %) |
Suma kalorii: | 260059 kcal |
Liczba aktywności: | 395 |
Średnio na aktywność: | 53.35 km i 2h 08m |
Więcej statystyk |
Opłaciło się ryzyko.
Czwartek, 2 lipca 2009
Kategoria Trening
km: | 81.96 | km teren: | 7.00 |
czas: | 03:10 | km/h: | 25.88 |
Wyjeżdżałem z domu gdy zaczynało padać.Niebo od strony Poznania nie zachęcało do jazdy.Do Sulęcinka mokłem,potem było coraz lepiej.Najpierw górki w Sulęcinku,potem Bismark i las w okół niego.Przez Orzechowo do Miłosławia i powrót do domu.
Nareszcie ładna pogoda.
Środa, 1 lipca 2009
Kategoria Trening
km: | 110.31 | km teren: | 0.00 |
czas: | 03:54 | km/h: | 28.28 |
Nowy miesiąc,nowa pogoda i nowy zapał do jazdy.Dziś odwiedziłem:Sulęcinek,Nowe Miasto,Żerków,Pyzdry,Września i do domu.Dwa dni na regenerację pomogły odbudować kondycję.Vmax na zjeździe z Żerkowa do Śmiełowa(Rodman zna tą górkę ,to w jego krainie :) )
Na szczęście nie pada.
Niedziela, 28 czerwca 2009
Kategoria Trening
km: | 82.07 | km teren: | 15.00 |
czas: | 03:08 | km/h: | 26.19 |
Te same okolice co wczoraj popołudniu,tylko mniej asfaltu.
Pobudka 5.30.
Sobota, 27 czerwca 2009
Kategoria Trening
km: | 75.42 | km teren: | 10.00 |
czas: | 02:53 | km/h: | 26.16 |
Plan na dziś jest prosty rano 75 i po południu drugie 75.
Popołudniowa poprawka.
Sobota, 27 czerwca 2009
Kategoria Trening
km: | 85.54 | km teren: | 0.00 |
czas: | 03:14 | km/h: | 26.46 |
Zgodnie z planem popołudniowa druga runda.Tylko planowałem spokojnie,bez większego wysiłku.Zadzwonił Przemek,zaproszenie przyjąłem i do roboty.Buszowaliśmy w okolicach Biskupic(trasa Bike Maraton),fajne widoki,fajne górki.Dobre tereny do solidnego treningu.Na początku dokuczał wiatr,ale z czasem jechaliśmy coraz szybciej.Było super.Miało być 75km,ale od przybytku głowa nie boli:))
Ucieczka przed burzą.
Czwartek, 25 czerwca 2009
Kategoria Trening
km: | 43.47 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:33 | km/h: | 28.05 |
Pojechałem do Nekli,zaczęło się chmurzyć.Na wjeździe do miasta jest przejazd kolejowy,był zamknięty,stanąłem .Błysk ,trzask i z daleka widoczne smugi deszczu.Nie czekałem ,nawrotka i do domu.Nie maiłem dziś ochoty na mokre plecy.
Wiatr,wiatr i wiatr...
Wtorek, 23 czerwca 2009
Kategoria Trening
km: | 91.66 | km teren: | 5.50 |
czas: | 03:30 | km/h: | 26.19 |
Sam nie pojechałbym tak daleko,ale od czego są koledzy.Rodman nie namawiał długo ,w zasadzie wystarczyło jedno zdanie.Spotkanie w Śrudce i jazda.Kórnik,Rogalinek,Czapury,Głuszyna,Borówiec,Kórnik,Śrudka.Tyle razem,ON jeszcze do Tulec,a ja do Środy.Mimo wiatru tempo jazdy niezłe.Mam nadzieję,że będą częstsze okazje do wspólnej jazdy.Za dzisiaj wielkie dzięki.Po jeździe kąpiel i dla równowagi spacer z żonką mą :)
Ponad sto kilometrów.
Sobota, 20 czerwca 2009
Kategoria Trening, Wycieczka
km: | 104.86 | km teren: | 6.50 |
czas: | 04:09 | km/h: | 25.27 |
Dziś przy sobocie,relaks :) Swarzędz,Poznań Malta,Poznań Starołęka,Rogalinek,Śrem i do domu.W Poznaniu bardzo wolno-100m jazdy,światła,100m jazdy ,światła i tak do znudzenia.Fajne jest to,że na chodnikach dopuszczono ruch rowerów,a w Środzie nie.A tak niewiele potrzeba-biała farba,parę znaków i dobra wola.Może spróbować posadzić ludzi od których zależą takie decyzje na rowery i na drogę między tiry,na pewno by podziałało...
Wreszcie jazda była przyjemna.
Piątek, 19 czerwca 2009
Kategoria Trening
km: | 68.68 | km teren: | 2.50 |
czas: | 02:34 | km/h: | 26.76 |
Mimo złej prognozy,natura wreszcie dała cieszyć się z jazdy.Wiatr umiarkowany,temperatura ok,ładnie pachnący las.Tylko ten bąk co mi w czoło przyłożył musiał się zdrowo wystraszyć :)
Pod wiatr do Gądek.
Środa, 17 czerwca 2009
Kategoria Trening
km: | 66.83 | km teren: | 13.50 |
czas: | 02:39 | km/h: | 25.22 |
Dzisiaj trasa bez rewelacji,gdyby nie las pomiędzy Borówcem a Kórnikiem.Od kiedy wybudowano S11 ,dostęp do niego jest ograniczony,zrobił się bardziej dziki.Terem nawet lekko pofalowany,trochę się tam pobawiłem.Błąd dnia-z powodu łakomstwa zjadłem obiad piętnaście minut przed wyjazdem,pierwsza godzina jazdy całkowicie stracona,mózg miał problem jak rozdzielić tlen :) .No i liczyłem,że jak pojadę pół drogi pod wiatr ,to z powrotem będzie wspomaganie.Niestety wiatr osłabł i trzeba było samemu podkręcać średnią.